W strugach deszczu schodziliśmy się do kościoła, w drugim dniu głuszyckiego Spotkania Młodych, aby uczestniczyć we Mszy św. sprawowanej przez JE bpa legnickiego Marka Mendyka przy koncelebrze księży: Aleksandra Radeckiego – niezawodnego mistrza i nauczyciela, który w niezwykle lekki i przystępny sposób opowiada o rzeczach trudnych, Bogdana Żygadło – towarzyszącemu Spotkaniu Młodych od samego początku, Stanisława Piskorza – proboszcza z Mieroszowa i ks. prałata Ryszarda Urygi z Jedliny Zdrój. Wspólnie z uczestnikami Spotkania modlili się wikariusze parafii pw. Chrystusa Króla, ks. Jakub Klimontowski, ks. Adam Makiel i pomysłodawca wydarzenia ks. Sławomir Augustynowicz.
Po Eucharystii przyszła kolej na pierwszą, sobotnią konferencję. Wygłosił ją ks. Aleksander Radecki, podjęty przez niego temat nawiązywał do hasła Spotkania Młodych „Wróć do źródła”, kierując naszą uwagę na chrzest św. Z chrztu wynikają pewne zobowiązania: zaczynamy nosić imię chrześcijanina, znamię chrztu św., które pozostaje z nami do końca życia, otrzymujemy białą szatę i świecę, Kościół staje się naszym domem; jako dojrzali chrześcijanie powinniśmy angażować się w jego życie, pamiętając że jesteśmy powołani do apostolstwa: „nie mów o Jezusie, ale tak żyj, aby Cię o Niego pytali”, także „kochaj bliźniego swego, jak siebie samego” i pamiętajmy, że Bóg obdarzył nas zaufaniem, że przez nas chce zbawić świat.
Poruszające świadectwo wygłosił podczas drugiej konferencji Dobromir „Mak” Makowski, były narkoman, dla którego przez wiele lat domem była ulica, codziennością bójki i kradzieże. Był na dnie. Wrak człowieka. Spotkał na swojej drodze księdza, to był punkt zwrotny w jego życiu. Teraz ma 36 lat, jest pedagogiem, ma rodzinę. „Wyciąga” z melin młodych ludzi, pomaga im zrozumieć, że są coś warci, uczy jak być fighter-em. Swoje słowa podczas Spotkania kierował do młodych, w niezwykle szczery (chwilami dosadny) sposób mówił o współczesnym świecie, który karmi ich obietnicami, kusi, pozbawia potrzeby wyższych wartości, zabija emocje i umiejętność komunikacji. Zawstydzał znajomością Pisma Świętego, jako bohaterów, wzory do naśladowania, podawał postacie biblijne.
Dobromir był razem z nami również podczas obiadu, żurek określił jednym słowem: „petarda”. Były także pierogi, pyszne gofry, ciasto, dla milusińskich kolorowe galaretki z owocami. Tak pokrzepieni, odmówiliśmy wspólnie Koronkę do Bożego Miłosierdzia, po której odbyła się druga część konferencji „Maka”, ze świadectwem jednego z jego podopiecznych, Sebastiana.
Następnie podsumowująca praca w grupach i o godz. 19.00 rozpoczął się uwielbieniowy koncert zespołu Play&Pray.
Inka Zembrzuska